W Ostrowcu Św. bardzo często można usłyszeć: „w tym mieście nie ma koncertów!”. Co można poradzić tym, którzy uwielbiają chodzić na koncerty, jednak ich poziom w Ostrowcu nie zachęca do udziału w nich?
W naszym mieście są jedynie dwa kluby, w których czasem odbywają się "koncerty" o ile można tak nazwać amatorskie granie, nieznanych zespołów, dla 30 fanów muzyki rockowej, w tym tylko 10 tańczących pogo, cisnących się w pomieszczeniu 2x2. Tak było na koncercie Bruno Schulz..
Mój „staż koncertowy” nie jest imponujący z racji wieku, jednak kilka ich już zaliczyłem. Podczas jednego festiwalu poza granicami mojego miasta usłyszałem więcej dobrych zespołów niż przez całe życie w Ostrowcu! Mowa tutaj o "skarfeście" w Skarżysku. Na imprezie tej zagrały: happysad, hurt, habakuk, hey i hunter. bilet zapłaciłem 25 zł, a więc łatwo obliczyć, że każdy z wyżej wymienionych zespołów zagrał dla mnie za jedyne 5 zł (gdybym bilet, kupił jeszcze wcześniej, koszt jednego koncertu wyniósłby zaledwie 4 zł.), podczas gdy w piątek w moim rodzinnym mieście za koncert zespołu Bruno Schulz (słyszeliście o nim?), który trwał dwie godziny, zapłaciłem 8zł. Natomiast dwa tygodnie temu za koncert Farben Lehre 15 zł.
Koncerty gwiazd wielkiego formatu nie odbywają się w Ostrowcu zbyt często, nad czym bardzo ubolewam. Dobry zespół zagrał w O-cu ponad 4 miesiące temu. Był to Dżem. Impreza została zorganizowana m.in. przez Prezydenta Ostrowca, któremu zawdzięczamy kolejny koncert, jednak ustępował on temu z początku lipca, czyli koncertu zespołu Raz Dwa Trzy. Od tamtego czasu do dzisiaj odbyły się 3 koncerty. Mało czy dużo? Dla mnie mało, zwłaszcza, że ten ostatni, o którym pisałem na wstępie, bardzo mnie rozczarował.
Co na to poradzić? Myślę, że współpraca miasta z właścicielami tych dwóch klubów, które mimo różnych przeciwieństw starają się, aby w mieście „ktoś” grał, byłaby dobrym posunięciem, bowiem ci właściciele wiedzą jakie zespoły są teraz na topie i na jakie młodzież i starsi przybyliby tłumnie.
Uważam, że inwestycja w jakiś większy klub, w którym odbywałyby się częstsze koncerty znanych zespołów, również przydałaby się fanom muzyki rockowej i metalowej, których przecież w Ostrowcu jest dużo.
Nie chciałbym na koncerty dobrych zespołów jeździć do innych miast, a w Ostrowcu słuchać tylko tych początkujących. Nie tylko ja mam nadzieje, że obecny stan rzeczy w związku z koncertami zmieni się na lepsze i to szybko.
niedziela, 7 października 2007
Amatorszczyzna w Ostrowcu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Również mam taką nadzieję. Okej, nasze miasto nie jest metropolią, jest tylko niewielkim prowincjonalnym miasteczkiem gdzieś w województwie świętokrzyskim, ale bez przesady. Piątkowy koncert był.. bardzo średni. Ale pisząc to tylko tu, na blogu, dużo nie zdziałamy Słońce, więc proponuję napisać list do Prezydenta. ;D Albo chociażby napisać to, co napisałeś tu, na forum Ostrowca (o ile jeszcze istnieje..?). Chodziły słuchy, że będzie Coma - nie było. I tyle słuchów chodziło. Kiedyś tam tylko, kilka lat temu, były Wilki. Fajnie, co?
OdpowiedzUsuńTrzeba coś z tym zrobić. ;>
;*
Gryzipiórku mój kochany. :)
OdpowiedzUsuńChcę Pidżamę, Strachy albo Comę przynajmniej, bo jeszcze nie byłam na nich.
chciałem wspomnieć ze hunter był w Ostrowcu całkiem niedawno, stąd ta różnica cenowa, bo koncerty odbywały się w lokalach a nie na wolnym powietrzu, zazwyczaj festiwale są sponsorowane przez miasto, dżem w ostrowcu był bezpłatnie, porównywałem Farben Lehre do np. Happysad, sprawdź dorobek płytowy tych zespołów.
OdpowiedzUsuńDochodzę do wniosków, ze nie potrafisz docenić tego co masz, a zazdrościsz to co mają inni, ale możesz mieć to samo, z wkładem małej gotówki w transport, i także nie zapomniane wrażenia z nim związane. Polak przyzwyczajony jest do wiecznego narzekanie, co jest źle, a co mu nie pasuje.
hunter był w Ostrowcu nie dawno? Tak, jeżeli prawie rok to w twoim rozumowaniu nie dawno.. Dobrze wiem jakie zespoły grają w Ostrowcu, nie chodzi tylko o to, że "ich nie ma", czy o to, że są słabe zespoły, ale również o to, że koncerty w Ostrowcu są bardzo amatorskie! Byleś w piątek na koncercie Bruno Schulz?
OdpowiedzUsuńProste, ta muzyka to przeszłośc, więc to naturalna rzecz, ze nie ma takich koncertów.
OdpowiedzUsuńTa muzzyka nie jest przeszłoscią o czym swiadczy frekwencja na różnych fetiwalach rockowych oraz to, ze takich zespołów jest w Polsce bardzo dużo. Problem tkwi w ich organizacji i o tym m.in. pisałem w tym tekscie.
OdpowiedzUsuńTo że kochasz pisać to połowa sukcesu. Do reszty dochodzi jak to robisz i ile wysilku w to wkladasz. Musze przyznać, że twoje teksty wypadają przeciętnie pod względem stylistycznym. Swoim pisaniem musisz zainteresować czytelnika a nie sprawiać, że po pierwszym zdaniu traci się ochotę na dalsze czytanie. Pomyśl nad tym a następnie popracuj. Jeżeli chcesz być dziennikarzem i w tym zawodzie coś osiągnąć czytaj artykuły prasowe i czerp jak najwięcej z tamtego jezyka - to napewno pomoże.
OdpowiedzUsuńJorunalismYoda
Jak wnioskuje z twojego podpisu (co prawda jeśli chodzi o dziennikarstwo po ang. to się to piszę deczko inaczej :) ) jesteś dziennikarką, a więc jeśli możesz dać mi jakieś konkretniejsze rady i wskazówki jak poprawić mój "przeciętny styl" to odezwij sie do mnie najlepiej na gg: 9301132. :)
OdpowiedzUsuńhej, kiedy ty tu ostatnio zaglądałeś? miałeś częściej pisać na blogu ;> rzuć coś.
OdpowiedzUsuń:*