wtorek, 17 czerwca 2008

Na otarcie łez...

Polacy wracają do domów. Po wczorajszym meczu stało się to już pewne i nie ma żadnych złudzeń. W trzech meczach zdobyliśmy jeden punkt strzelając jedną bramkę. Kto jest temu winien? Piłkarze, trener, za miękka trwa, maskotki ME, Niemcy, że wygrali, Austriacy, że przegrali, Chorwaci, że byli za szybcy, a może sędzina Webb, który swoją kontrowersyjną postawą w meczu z Austrią - nie muszę chyba przypominać sytuacji - pozbawił nas teoretycznych szans na dalszą grę. Nie mnie to oceniać. Jednak dla tych, którzy jeszcze rozpamiętują tamten mecz znalazłem pewien film ukazujący jak niesprawiedliwe sędziowanie morze pomóc innej drużynie.

W 2002 roku na Mistrzostwach Świata w Korei i Japonii sędziowie wyraźnie gwizdali pod współgospodarzy - Koreę. Nie tylko my przez sędziów odpadliśmy z dalszych rozgrywek. Podobna sytuacja spotkała m.in. Włochów (1/8 MŚ) i Hiszpanię (ćwierćfinał). Zobaczcie sami:


1 komentarz:

Śmiało, klawiatura nie gryzie.