Nie znam osoby, która jest wolna od informacji z mainstreamu. Nośnikami newsów jesteśmy my sami i nie ma co się temu sprzeciwiać. Ludzie po prostu lubią obsmarowywać innych. Postarałem się z tego całego śmierdzącego, polskiego grajdołka wyłowić niezłe sztuki, pachnące świeżością karpiki, swego rodzaju "czyścioszki". Stwierdziłem, że nie ma sensu paplać się w błocie, gdy można rok 2009 wspomnieć z nutką przyjemności z łowienia pachnących świeżością prawdziwych okazów. To tylko subiektywny zbiór nazwisk i dobór odpowiednich kategorii, więc zanim zaciesz smarować, skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą.
"Najczystszy Polityk Roku 2009"Zacznijmy od tematu najbardziej śmierdzącego, później będzie już tylko milej i czyściej. Choć internauci (po zmasowanej
akcji z inicjatywy wykop.pl) zagłosowali w rankingu na Polityka Roku na portalu onet.pl, że nie ma takiego polityka, który zasługiwałby na uznanie, to chyba nikt nie odbierze sukcesu [b]Jerzemu Buzkowi[/b]. Wybór na prestiżowe stanowisko przewodniczącego Parlamentu Europejskiego nie mógł przejść bez echa. Mimo że jest to posadka bardziej symboliczna niż wpływowa, Panu Buzkowi należą się słowa uznania, gdyż spośród wszystkich polskich polityków w 2009 roku pisano i mówiono o nim w samych superlatywach.
Wystarczyło zaledwie sześć tygodni na stanowisku, aby Buzek został obdarowany ogromnym zaufaniem rzeszy Polaków. Potwierdza to sondaż przeprowadzony przez CBOS pod koniec sierpnia poprzedniego roku. Z sondażu wynika, że "Najczystszemu Politykowi Roku 2009" wg Bartłomieja Graczaka, ufa 64 proc. respondentów. Śmiem twierdzić, że to właśnie zaufanie jest największym skarbem, który starają się zdobyć politycy. Ponadto, w
kolejnym badaniu opinii społecznej, które przeprowadzono z polecania Platformy, dowiadujemy się, że ludzie najchętniej widzieliby właśnie Buzka jako prezydenta Polski. Czy można marzyć o większym sukcesie?
Choć Buzek nie dokonał jeszcze niczego wielkiego, nie przeprowadził żadnych przełomowych reform czy też nie ugrał nic konkretnego dla Polski, zyskał uznanie. Parafrazując
słowa Jerzego Kryszaka: daję Buzkowi trzy piątki, czyli tyle ile głosów zdobył (555), ale do końca kadencji jeszcze daleko. Jerzy Buzek na razie obiecuje: że Europa nowoczesna i silna, że walka z kryzysem, że zmiany klimatyczne i współdziałanie z USA. Ciężko w tej sytuacji powiedzieć "obiecanki cacanki, a Polsce jak kto chce", bo mamy już Europę, a tutaj nie ma biadolenia. Wolelibyśmy oczywiście, aby te obietnice przekładały się na konkretne zmiany na lepsze i poprawę naszego bytowania. Nie będzie to z pewnością takie beztroskie bytowanie, jak
eurodeputowanych, ale miejmy nadzieję, że będzie lepiej. Trzeba zatem działać. Oby 2010 rok był dla Pana, Panie Jurku, obfity w działania zakończone oczywiście sukcesem, przynajmniej na miarę tego z 14 lipca.
Tytuł "Najczystszy Aktor Roku 2009" w plebiscycie Bartłomieja Graczaka trafia do......Tomasza Karolaka. Szczerze mówiąc nigdy nie twierdziłem, iż polskie kino jest dobre. Mimo to gra Karolaka przypadła mi po prostu do gustu. Żadne tam "BrzydUle" (chociaż on akurat by się nadawał), ani "Tańce z gwiazdami" (przydałby mu się w sumie lifting). Jego biografia pokazuje, że przy odrobinie szczęścia (no, dobra, trochę trzeba go mieć w zapasie) to każdy pasjonat może zostać aktorem. Karolak bowiem do krakowskiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej dostał się dopiero za czwartym razem. Zanim został aktorem, handlował np. ciuchami i obrotomierzami. Nie obce były mu prace na budowach i w tartakach, a na studiach przez rok był osiedlowym ochroniarzem. To sprawia, że utożsamić może się z nim bardzo wiele osób.
Poza tym, w samym tylko 2009 roku, Karolak wystąpił w ośmiu produkcjach filmowych, które nie przeszły bez echa. Zagrał przekomiczną rolę w serialu "39 i pół" (w latach 2008-2009). Warto dodać, że jest to serial całkowicie polski, żadne tam adaptacje amerykańskich seriali. Polskie kino, które w dodatku tą polskość podkreśla. W jakim bowiem serialu główny bohater jeździ Fiatem 125p, słucha punka i jest fanem żużla?
Choć wiele osób uważa, że brak mu umiejętności aktorskich, jurorzy takich festiwali jak: Telekamery 2009, Świry 2009, Festiwal Dobrego Humoru, Gwiazda Party 2009, nie mieli żadnych wątpliwości przy wyborze Karolaka jako najlepszego aktora w ubiegłym roku. Do bogatej kolekcji tytułów (nie tylko festiwali aktorskich) Tomasz Karolak może dopisać sobie równie prestiżowy tytuł
"Najczystszy Aktor Roku 2009" w plebiscycie Bartłomieja Graczaka. Gratuluję.
"Najczystszy Zespół Roku 2009" i "Najczystszy Piosenkarz Roku 2009"W kategorii muzycznej pozwoliłem sobie przyznać dwa tytuły. A co, mój plebiscyt, wolno mi. Jeśli chodzi o
"Najczystszy Zespół Muzyczny Roku 2009" to jestem pewien, że zna go bardzo niewiele czytających. I to chyba najlepszy dowód na to, że umiejętnie uciekli od cuchnącego grajdołka muzycznego, jaki mamy w Polsce. Tak naprawdę, nigdy nawet się o niego nie otarli.
Natural Dread Killaz, bo o tej formacji mowa, to wrocławska grupa reggae'owa, którą założyli dwaj bracia: paXon i Mesajah. Obecnie grupa liczy trzy osoby: wspomnianych braci oraz Yanaza - nawijacza z zacięciem raperskim.
Co prawda na rok 2009 nie przypada jakieś przełomowe wydarzenie (oprócz wielu porywających koncertów) związane z zespołem, jednak właśnie w poprzednim roku poznałem twórczość NDK. O dziwo było to po koncercie w Ostrowcu, na który... nie poszedłem. Chciałem się przekonać czy dużo straciłem i zacząłem słuchać kawałków ekipy. Straciłem. Nic to, odbije sobie w 2010. Można powiedzieć, że tytuł
"Najczystszego Zespołu Roku 2009" przyznałem za całokształt twórczości, gdyż od 2005 roku (album "Naturalnie") grupa nie wydała nowej płyty.
Poza tym, jest ona podyktowana również tym, że od początku istnienia formacja nigdy nie była słyszana w żadnym komercyjnym radiu czy też nie pchała się do telewizji. Działają głównie w internecie - np. założyli
bloga filmowego na youtube, gdzie naturalnie i z humorem opowiadają o swoim życiu.
Trwają nagrania do kolejnego krążka, który zostanie wydany już niedługo, aczkolwiek piosenki z nowej płyty zespół prezentował już na swoich koncertach. Nie będą się one podobały osobom starszej daty. Jest to zespół młodzieżowy, reprezentujący styl będący pomieszaniem reggae, ragga i dancehall. Warto też nadmienić, że
Mesajah, frontman NDK, we wrześniu 2008 roku wydał solową płytę "Ludzie prości", której niektóre kawałki możemy czasem usłyszeć w radiowej Trójce.
"Zespół generuje energetyczny potok [lecz z sensem - przypis B.G.] słów, dźwięków i staje się żywiołem, który szybko emanuje na publikę. Dzięki świeżemu podejściu do muzyki reggae, które może być związane z ich wiekiem, bo średnia zespołu wynosi 20 lat" - czytamy w serwisie
gazeta.pl o wrocławskiej formacji. Pod tymi słowami podpisuję się rękami i nogami.
Jeśli chodzi o tytuł
"Najczystszy Piosenkarz Roku 2009" wybór był banalnie prosty i oczywisty dla wszystkich. Niekwestionowanym "czyściochem" na śmierdzącym, skomercjalizowanym rynku muzycznym w Polsce jest mistrz mikrofonu...
Maciej Maleńczuk. Czyżbym słyszał jęk zawodu? Chyba nie pomyśleliście o nikim innym? Były wokalista zespołu Püdelsi i Homo Twist utrzymuje się na szczycie od lat. W 2009 roku wydał drugą część płyty "Psychodancing". Są to aranżacje polskich przebojów oraz autorskie kawałki. W dniu 18 listopada 2009 album otrzymał status złotej płyty, a dla mnie jest ona potwierdzeniem, że Maciej Maleńczuk wciąż potrafi nas zaskoczyć oryginalnym wykonaniem utworu.
Poza tym... ten głos. Wygrywa wszystko. Potwierdza to również nagroda im. Karola Musioła w konkursie "Premiery" na 46. KFPP w Opolu, którą zdobył 12 czerwca 2009 za aranżację pt. "
Nie Mogę Ci Wiele Dać".
Prestiżowy tytuł "Najczystsza Drużyna Roku 2009"W moim plebiscycie nie mogło również zabraknąć sportu. Niestety, nie było w tym roku wielu sukcesów: piłkarze potwierdzili jak w wielkiej rozsypce jest nasza reprezentacja, koszykarze co prawda wygrali z Bułgarią i Litwą, co i tak było sukcesem, to jednak wszystko, na co było ich stać.
Na szczęście Polacy pokazali, że jest w Polsce dyscyplina, która zasługuje na miano dyscypliny narodowej. Niebywałą radość sprawiła mi drużyna, która we wrześniu żegnanego z hukiem 2009 roku zdobyła pierwszy w historii polskiej piłki siatkowej tytuł Mistrza Europy. Wszyscy już wiedzą, że chodzi o
Reprezentacja Polski w piłce siatkowej mężczyzn.
Najbardziej wartościowym graczem turnieju rozgrywanego w Turcji został polski atakujący - Piotr Gruszka. Reprezentacja pod wodzą argentyńskiego szkoleniowca, Daniela Castellaniego, po dołączeniu do swojej bogatej kolekcji tytułu Mistrza Europy potwierdziła, że jest najlepszą polską drużyną i zasługuje na to miano w plebiscycie Bartłomieja Graczaka.
Poza tym, nie słyszałem, aby Polski Związek Piłki Siatkowej był powiązany z jakimiś matactwami finansowymi (wpisz w google.pl hasło "pzps korupcja", a odpowie Ci kto w rzeczywistości ma z nią problemy, a raczej dzięki niej), a o siatkarzach nigdy nie przeczytałem, żeby pili w trakcie turnieju czy zgrupowania. I oby w nowym roku również nie było takich brudów, bo "czyścioch" łatwo może zostać "brudasem".
"Najczystszy Sportowiec roku 2009"Tutaj polecę trochę lokalnością, ale mimo wszystko uważam, że wybrany przeze mnie sportowiec zasługuje na to miano, przynajmniej dlatego, że nawet nie zdołał jeszcze otrzeć się o wspominany wcześniej grajdoł.
Maciej Bańcer, osiemnastoletni ostrowczanin, został Mistrzem Świata w Trójboju Siłowym w kat. do 125 kg. Udowodnił, że dzięki wytężonej pracy można spełniać marzenia np. takie, jak wysłuchanie Mazurka Dąbrowskiego z najwyższego stopnia mistrzowskiego podium.
Bardzo ważna była również pomoc ostrowieckich przedsiębiorców i firm, które finansowo wspomogły wyjazd na mistrzostwa. Im wszystkim, a także swojej rodzinie, trenerowi i dziewczynie, dziękował Maciek w
wywiadzie, który przeprowadziłem z nim we wrześniu po powrocie z Brazylii, z której przyleciał ze złotym medalem. Doceniam Maćka i jego upór, a także nieprzebrane złoża siły, ponieważ dobrze wiem, ile czasu musiał poświęcić na trening własnego ciała i jak bardzo musiał dostosować swój plan dnia do harmonogramu przygotowań. Nie dotyczy to tylko Maćka, ale każdego sportowca.
Młody mistrz jeszcze nie zdążył zasmakować prawdziwej kariery i to czyni go "najczystszym", a raczej "najświeższym". Zrobił duży krok, by o nim pisali nie tylko dziennikarze z jego regionu, ale także media krajowe. Mam nadzieję, ze zdobędzie sławę i uznanie wygrywając kolejne zawody i podnosząc coraz to większe ciężary, a nie dzięki zbyt częstym występom w programach, nazwijmy to, rozrywkowych, czy też prasie kolorowej, która to zwykła jednego dnia wynosić kogoś na piedestały, a następnego zrównać z błotem. Na razie cieszy się uznaniem w oczach rodziny, kolegów, a jest to uznanie bardzo szczere. Docenił go również Waldemar Paluch, starosta ostrowiecki, a także poseł
Zbigniew Pacelt.
Maćku, życzę Ci w 2010 roku, aby Twoja kariera podążała właściwymi torami, z daleka od układów i przekrętów. Zdobywaj kolejne tytuły uczciwie i z klasą, tak jak i ten przypadł Ci bezinteresownie.
"Najczystszy Dziennikarz Roku 2009"Najlepszą kategorię zostawiłem sobie na deser. Niestety, najlepszą nie z tego powodu, że przy wyborze miałem jakikolwiek zawrót głowy od nadmiaru kandydatów. Po prostu jest to kategoria mi najbliższa.
Przyznam szczerze, że wahałem się między Tomaszem Lisem (laureatem prestiżowej nagrody
Grand Press w kat. Dziennikarz Roku 2009) a tegorocznym odkryciem...
Jarosławem Kuźniarem. Mimo że nie dostał statuetki w plebiscycie Grand Press, to wyróżniony został przez nagrodę w Wiktorach w kategorii "Odkrycie Roku" oraz w konkursie MediaTorów w kategorii "InicjaTOR".
To tylko potwierdziło, że Kuźniar dobrym dziennikarzem jest. A tak na poważnie, to świeżość, która od niego bije i sposób prowadzenia "Poranka" w TVN24 przypadł mi do gustu. I kropka. Gala Plebiscytu "Czyściochy Roku 2009" zakończona!
Logo plebiscytu wykonał Adrian Dąbrowski.