czwartek, 24 listopada 2011

Ostatnia szansa Tuska

Nie możemy bezgranicznie wierzyć Tuskowi. To człowiek, który eliminowanie przeciwników politycznych, nawet tych potencjalnych, opanował do perfekcji. Widać to idealnie, gdy spojrzymy na skład Rady Ministrów. Skoro znowu mamy Tuska u władzy, musimy jasno i wyraźnie powiedzieć – Panie Premierze, zacznij Pan wreszcie rządzić Polską, a nie partią.

Skoro nie chcieliśmy ekspertów w parlamencie to musimy się zadowolić tym, co nam pozostało. A zostały nam miernoty. No, dobra. Średniacy, przed którymi stoją wielkie zdania. Szkoda, że dla Polaków liczą się znane nazwiska, partyjny rodowód, piękne twarze i kwieciste metafory wypływające z ust partyjnych agentów. Są one jedynie przedłużeniem filozofii Donalda Tuska. A ta, jak powiedział Tadeusz Cymański, polega tylko na zacumowaniu do portu. Czy cokolwiek się zmieni?

Dla mnie kryzys nie jest skutkiem. Jest narzędziem do inwigilacji społeczeństwa, wyciągania coraz większej ilości pieniędzy od ludzi, którzy tych pieniędzy i tak nie mają za wiele. Przestańmy się bać czegoś, co jest medialną fikcją i zacznijmy robić swoje. Nawet jeśli uznamy, że kryzys jest (czy dopiero będzie) zapłacimy bardzo wiele jeśli się na niego nie przygotujemy. Dlatego Panie Premierze, weź się Pan do roboty.

A tymczasem mamy kolejne obietnice. Mamy też nowy rząd, który jest całkowicie podyktowany partyjną układanką, którą Donald Tusk układał zapewne z Ostachowiczem, Bieleckim i Rostowskim. Panowie spędzili godziny nad dyskutowaniem o kształcie rządu popijając ekskluzywne trunki, których smak przeciętny zjadacz chleba może sobie tylko wyobrazić. O tym, że mam rację, świadczy chociażby fakt, że Joanna Mucha dowiedziała się o swojej nominacji, na dzień przed tym, kiedy dowiedzieliśmy się o tym wszyscy.

Donald, gospodarka głupcze!

Piotr Gabryel w swoim tekście „Polska AAA, czyli polish fiction” (Uważam Rze, 42/2011) nakreślił stan gospodarki i miejsce Polski, które moglibyśmy zajmować w świecie, gdyby Tusk nie zajmował się upupianiem Schetyny, a realizowaniem jedynie tego, co zapowiedział w swoim cudownym przemówieniu w 2007 roku. Co zrobił Tusk do tej pory? Zaliczanie na jego konto budowy stadionu narodowego jest śmieszne, zwłaszcza, że pozostawia ona wiele do życzenia. Jedyne, co mi przychodzi na myśl to likwidacja emerytur pomostowych. Za to wybraliście Tuska po raz drugi? Czy może dlatego, że boicie się radykalizmu Kaczyńskiego? Według mnie, pytanie retoryczne.

Profil iktomaracje.pl na Facebooku – 244 fanów. Plus jeden? »

Liczę, że ministrowie będą niepokorni, będą z pasją realizować się w zarządzaniu, a nie okażą się tylko pachołkami Tuska. Zobaczycie jednak, że minister, który zacznie pracować nie po myśli szefa, zakończy swoją polityczną karierę tak szybko, jak ją zaczął. Donald Tusk ledwo zaczął premierować, a już mamy spadki (kazus KGHM).

Nie bądźmy pożytecznymi idiotami

Rządzi nami partia centrowa, która będzie raz współpracowała z PSL, raz z Ruchem Palikota. Ale zawsze po to, by realizować swoje cele. Te jednak prowadzą do postępowania negatywnego zjawiska „BB”. Biedni biednieją, bogaci się bogacą. A to dlatego, że Platformę lobbują prezesi wielkich spółek, zabetonowanych struktur związków zawodowych czy biznesmeni spod ciemnej gwiazdy. Jeżeli zaczniemy być społeczeństwem obywatelskim (a nie społeczeństwem obywateli) być może Tusk posłucha głosu ludu? Nie możemy zatem bezgranicznie wierzyć Tuskowi i być pożytecznymi idiotami, dla których spokój i bezpieczeństwo to jedyne czego oczekują od państwa. Musimy wysyłać do rządu sygnały, że coś nam się nie podoba, bo na razie jedyne sygnały, jakie docierają do Tuska od jego popleczników brzmią: „Szefie, naród ma wszystko w dupie, więc robimy swoje”. Przepraszam za dosadność.

Na koniec, polecam film. Oczywiście proszę o przymrużenie oczu. Jednak to, co zobaczycie, może nazbyt przesadzone i podkoloryzowane, pokazuje zjawisko, któremu każdy szanujący wolność obywatel musi się przeciwstawić, a które za rządów Tuska niestety postępuje.

"Piekło tkwi w szczegółach", czyli exposé premiera Donalda Tuska

Nie dajmy się omamić i miejmy własne zdanie. Krytykujmy, mówmy głośno, co nam się nie podoba. Iktomaracje.pl daje ci taką okazję – odezwij się do nas, a udostępnimy Ci miejsce na naszych blogu i wypromujemy Twój tekst. Bo każde zdanie ma sens.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Śmiało, klawiatura nie gryzie.