Widziałem śmiech, płacz, ból. Widziałem morze, widziałem góry. Przez siedemnaście lat widziałem już wiele rzeczy. Dopiero wczoraj zobaczyłem coś, czego widzieć już nie chcę.
Piątek, chłodny wieczór, zbliża się noc. Wychodzę z pubu, w którym był koncert. Nie skręcam w prawo, bo tam leje jakiś gość. Po prostu skręciłem w lewo, szczędząc sobie widoku. Pięć minut później przekonałem się, że pójście w prawo byłoby lepszym rozwiązaniem.
Idę Górzystą. W oddali widzę wóz policyjny. Nic dziwnego. Dochodzę do końca ulicy. W pierwszej chwili zauważyłem tylko stojący już wóz policyjny, potem dojeżdżający drugi, policjantów, którzy gdzieś dzwonili i osobę cywilną, która pewnie była świadkiem. Nie chciałbym być w skórze żadnej z tych osób. W drugiej chwili wzrok skierowałem na.. zakrwawioną głowę mężczyzny, który pewnie już wyzionął ducha, owinięty w czarny worek, lecz nie całkiem. Zgrabnie ominąłem kałużę krwi i wszedłem po schodach, mijając pomnik.. Jana Pawła II. Przez całą drogę do domu nie mogłem otrząsnąć się z szoku. Teraz, gdy to piszę, również go przeżywam. Bowiem pierwszy raz w życiu wiedziałem nieboszczyka.
Nie wiem co myśleć, nie wiem kim była to osoba, nie wiem ile miała lat.. Pewnie w poniedziałek czytając gazetę dowiem się wszystkiego, czego do tej pory nie wiedziałem i czego pewnie nigdy nie dowiedziałbym się o tej osobie.
Już teraz zapamiętam to miejsce - nieopodal pomnika Jana Pawła II i kościoła p.w. św. Michała Archanioła. Taka zbrodnia, szubrawstwo. Kto tego dokonał, nie wiem, niech kara będzie surowa!
środa, 27 lutego 2008
Nie wiem kim była ta osoba, nie wiem ile miała lat..
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
W gazecie nic nie było.. Pytałam też ludzi - albo nie wiedzieli, albo mówili, że podobno policja zgarnęła jakiegoś pijaka. Pewnie w tym miejscu teraz coś jest, pewnie klepsydrę wywieszą..
OdpowiedzUsuńOkropny widok..